Na nowo wybór projektanta Muzeum Sztuki Nowoczesnej: wybrane komentarze z FB
Wybrana przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej procedura wyboru projektanta nowej siedziby MSN była w ostatnich dniach żywo dyskutowana nie tylko przez środowisko architektów. Przedstawiamy komentarze wybrane z założonej na FB grupy dyskusyjnej "Sprzeciw wobec pseudokonkursu na Muzeum Sztuki Nowoczesnej i TR Warszawa w Warszawie".
Po ogłoszeniu przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej procedury wyboru projektanta siedziby MSN, Hubert Trammer, architekt i krytyk architektury, założył na Facebooku grupę „Sprzeciw wobec pseudokonkursu na Muzeum Sztuki Nowoczesnej i TR Warszawa w Warszawie”. Przytaczamy wybrane komentarze (z zachowaniem oryginalnej pisowni)...
Stało się, festiwal żenady i kompromitacji trwa! Tym razem zamiast konkursu Muzeum Sztuki Nowoczesnej (MSN) postawiło na "negocjacje z ogłoszeniem" - rodzaj przetargu, gdzie jednym z głównych kryteriów jest cena oraz warunki do spełnienia, które eliminują mniejsze pracownie (zdolność kredytowa co najmniej 2 mln zł i doświadczenie w realizacji dużych obiektów kulturalnych) Architecture Snob
Po ogłoszeniu stanowiska Stowarzyszenia Architektów Polskich w sprawie postępowania na wybór projektanta muzeum, internauci komentowali oświadczenie SARP...
Bardzo przykre że SARP i tak zacne nazwiska polskiej architektury legitymizują taką procedurę. A klika lat temu z powodu nieporównywalnie mniejszych uchybień SARP wezwał do bojkotu konkursu na Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku – Hubert Trammer.
Autorzy wpisów komentowali również niejasne ich zdaniem zasady wyboru projektanta...
Zapraszamy do meczu w piłkę. Jeszcze nie wiemy, czy będzie nożna, ręczna, czy może tenis, nie wiemy też, czy na parkiecie, czy na trawie, ale tego będziemy się z Wami wspólnie dowiadywać w toku gry. Raz już nasi szefowie grali w konkretną grę, ale na nie swoim boisku, więc nie wyszło, dlatego teraz na pewno też by się nie udało. Aha, wpisowe zapłacicie później, gdy już będziecie wiedzieć, czy chcecie grać dalej – Maciej Lewandowski
standard w konkursach arch pt. nigdy się nie wie czy się skacze w dal, o tyczce, czy jest to trójskok...ale ponieważ mamy do czynienia ze sztuką, jak słusznie zauważyłeś absurd idzie dalej - tu nie wiadomo nic. Świat zna dwie formuły konkursów - zamknięty za zaproszeniami / kwalifikacją CAŁYCH ZESPOŁÓW WIELOBRANŻOWYCH + płatny zazwyczaj od pewnego stopnia kwalifikacji/ albo otwarty etapowany.Śmieszne jest też to, że oni zakładają GWIAZDĘ ARCH i z warunków wynika wyraźnie, że szukają nazwiska....ale nie ten budżet i nie ta metoda + znowu robimy plan na pudełko i "miastotwórczy" budynek i oczekujemy awangardy - no to już raz Kerez to zrobił A co do kasy : ja w pewnym znanym biurze robiłem koncepcje muzeum 5tys, m2 na fakturze było 40 mln E. No to z takim budżetem i brakiem kasy na płatne etapy na pewno osiągną sukces. Tylko w PL arch biorą średnio ok. 1.5% za proj. budowlany.... A tu w warunkach koncert życzeń : sceny hydrauliczne, widownie ruchome....ehhh – dodawał Jan Pawlik.
Nie wszyscy uczestnicy dyskusji na Facebooku byli tak sceptyczni...
Warunki, jak na konkurs architektoniczny, rzeczywiście zaporowe. Normalnie, pewnie byśmy wystartowali... Może nawet byśmy wygrali
Ale z drugiej strony, należy się cieszyć, że jedynym kryterium wyboru nie będzie cena. Że tym razem zostanie wybrana praca, która spodoba się miastu (i zostanie zrealizowana). I że dopuszczone zostaną tylko firmy, które na 100% bedą w stanie zrobić na czas PB, uzyskać pozwolenie, zrobić PW, kontrolować koszty, prowadzić nadzór... Bo celem ostatecznym jest sprawne zbudowanie muzeum, a nie debatowanie nad setkami prac i wybranie takiej, która spodoba się architektom z jury, a opracowanej przez kogoś, kto robi ładne koncepcje, ale nie udźwignie tematu.
Gdyby takie warunki były poprzednio, muzeum od paru lat pewnie już by stało... – zauważył Adam Figurski
Tu dyskusja w całości >>