Zamek w Muszynie odbudowany po ponad trzech stuleciach. Widowiskowa przemiana zamku na górze Baszta w Małopolsce
Autor: Fot. Arch. UMIGU Muszyna
Zamek ostatecznie odtworzono głównie na podstawie badań archeologicznych.
Zamek w Muszynie w województwie małopolskim niegdyś górował nad miastem, ale później na ponad 300 lat został ruiną. Dzięki staraniom gminy Muszyna zamek na górze Baszta został jednak widowiskowo odbudowany. W cyklu „Metamorfozy na Plus” prezentujemy tę przemianę na zdjęciach i opowiadamy o jej kulisach.
Spis treści
- Ruiny zamku w Muszynie po 300 latach przestały straszyć. Zobacz efektowną odbudowę
- Zamek w Muszynie – historia. Od średniowiecznej twierdzy do ruiny
- Przygotowania do odbudowy trwały długo. Brakowało źródeł
- Metamorfoza zamku w Muszynie. Remont, a raczej częściowa rekonstrukcja po ponad 300 latach
- Inne „Metamorfozy na Plus”. Zobacz najbardziej spektakularne przemiany!
Ruiny zamku w Muszynie po 300 latach przestały straszyć. Zobacz efektowną odbudowę
Średniowieczny Zamek w Muszynie górował nad miastem przez kilka stuleci, jednak do naszych czasów nie dotrwał. Najprawdopodobniej już w połowie XVII w. imponująca twierdza zaczęła popadać w ruinę i zarastać lasem. Co gorsza, nie przetrwały nawet szkice czy obrazy, które pokazywałyby zamek w czasach świetności.
W XXI w. gmina Muszyna udowodniła jednak, że nie wszystko stracone. W roku 2013 udało się odbudować basztę do wysokości pierwszego piętra, a w latach 2019–2023 dokonano częściowej rekonstrukcji zamku, który natychmiast stał się popularną atrakcją turystyczną. Przy wsparciu unijnych funduszy wykonano ogromną pracę w trudnym terenie, oddając do dyspozycji mieszkańców i gości m.in.:
- basztę,
- taras widokowy,
- dziedziniec,
- salę wystawienniczą,
- muzeum,
- kawiarnię.
W cyklu „Metamorfozy na Plus” prezentujemy przedsięwzięcia, dzięki którym zapomniane historyczne obiekty i wnętrza otrzymują drugie życie za sprawą pasjonatów, racjonalnych biznesmenów, rzetelnych samorządowców, czy wreszcie – niespokojnych dusz... Wszyscy oni ożywiają dzięki swoim wizjom dorobek umysłów i rąk pokoleń architektów, inwestorów i budowniczych, którzy na placu budowy zostawili przed laty nadzieję, że ich dzieło ucieszy w odległej przyszłości jeszcze niejedno oko...
Zamek w Muszynie – historia. Od średniowiecznej twierdzy do ruiny
Historia zamku w Muszynie na górze Baszta sięga najprawdopodobniej XIV w., czyli czasów Kazimierza Wielkiego. W źródłach pisanych już w 1391 r. pojawia się określenie „castrum Musszina”, choć nie wiemy, czy odnosiło się do murowanej twierdzy, czy może jakiejś wcześniejszej, drewnianej budowli obronnej. Pewni jesteśmy natomiast wielkiej katastrofy budowlanej zamku z 1455 r., kiedy to zawaliła się blisko jedna czwarta budowli. Powodów było kilka: niska jakość prac murarskich, błędy przy wykonywaniu fundamentów oraz silna erozja skał masywu Koziejówki.
W wyniku katastrofy zamek stracił m.in. część murów oraz bramę. Z powodu braku funduszy ówczesny starosta muszyński Jan Wielopolski nakazał prowizorycznie naprawić ubytki gliną i drewnem. Niestety, okazało się to błędem, gdyż już w 1474 r. zamek najechały i uszkodziły wojska węgierskie. Odbudowa po zniszczeniach trwała długo, bo aż do początków XVI w. i została przeprowadzona w stylu renesansowym.
– Podczas badań archeologicznych, które były podwaliną do odbudowy zamku potwierdzono także hipotezę dotycząca najazdu węgierskiego na warownię w 1474 r. Jan Długosz opisywał poddanie warowni w Muszynie bez walki, natomiast źródła węgierskie opisywały dwudniową bitwę, która została potwierdzona znaleziskami militariów w obrębie zamku i grodziska – opowiada redakcji Muratora dr Jan Golba, burmistrz Muszyny.
Zamek w Muszynie nadal nie miał jednak szczęścia. Na przełomie XVI i XVII w. twierdzę strawił pożar tak gwałtowny, że przepaleniu uległy nawet mury. Po tym ciosie zamek już się nie podniósł: większości obiektów nie odbudowano, a sama warownia straciła na znaczeniu militarnym. Późniejsze losy zamku są dla nas tajemnicą. Choć istnieją dokumenty, które mogłyby świadczyć o użytkowaniu twierdzy jeszcze w XVIII w., najprawdopodobniej zamek w Muszynie opustoszał zupełnie w połowie XVII w. Od tego momentu zaczął się jego ostateczny upadek.
– Twierdza została opuszczona i popadła w trwałą ruinę, która z czasem zarosła lasem. Do roku 2008 na wzniesieniu nad miastem pozostały już tylko szczątkowe zarysy części muru północnego z nadprożem wejścia do wieży baszty. Mimo wszystko miejsce to od wieków przyciągało mieszkańców, turystów i poszukiwaczy skarbów. Nie można jednak powiedzieć, że było miejscem dużej eksploracji turystycznej – wyjaśnia burmistrz miasta.
Przygotowania do odbudowy trwały długo. Brakowało źródeł
Remont, a de facto rekonstrukcję zamku w Muszynie w XXI w. poprzedził okres rosnącego zainteresowania budowlą oraz badań źródłowych i archeologicznych.
– Brak materiałów źródłowych świadczących jak dawniej wyglądał zamek i szczątkowe ruiny, które pozostały do czasów współczesnych rozpalały ciekawość mieszkańców, turystów, historyków czy też poszukiwaczy skarbów. Chęć poznania lokalnej historii odegrała tu kluczową rolę – mówi dr Golba.
Pomysł rekonstrukcji zamku trudno było wcielić w życie z uwagi na brak funduszy i niedostateczny poziom wiedzy o obiekcie. W latach 2007–2008 zbadano wschodnią część obszaru ruin czy też – jak mówiło się niegdyś – „rozwaliny” twierdzy. Przeprowadzono też prace porządkowe i utworzono nową ścieżkę na stoku północnym wzniesienia. Kolejna faza badań archeologicznych rozpoczęła się w 2010 r. W jej ramach udało się odsłonić znaczną część zarysu dawnych murów.
- Dowiedz się więcej: Przedwojenna Wieża Niepodległości miała wyglądać jak Pałac Kultury. Zobacz tajemniczy drapacz chmur planowany w Warszawie
– W latach 2010–2013 nastąpił przełom. Z do tej pory niewielkiego murowanego kawałka baszty nagle jakby wyrosły spod ziemi zarysy murów zamku. Odsłonięto to, co przez wieki było skryte pod ziemią, ujawniając fundamenty murów obwodowych zamku widocznych nawet z oddali, patrząc z poziomu miasta. Kolejne fazy badań archeologicznych dawały nam coraz więcej informacji o życiu mieszkańców zamku – opowiada burmistrz Muszyny.
Przy okazji badań w ruinach – mimo że przetrzebionych przez lata przez rozmaitych poszukiwaczy skarbów – odnaleziono wiele artefaktów o ogromnej wartości historycznej. Przy okazji udało się nawet zweryfikować prawdziwość niektórych lokalnych legend.
– Za sensacyjne znalezisko należy uznać matrycę do bicia monet. Oczywiście fałszywych monet, bo uprawnień mincerskich właściciele zamku nie posiadali – podkreśla dr Golba. – Innym ciekawym wątkiem archeologicznym przy budowie zamku była legenda o piwnicach skrytych pod rynkiem w centrum miasta, którymi można było dostać się do twierdzy na szczycie góry gdzie miał mieścić się skarb. Tę legendę również sprawdziliśmy. W 2010 r. dzięki badaniom geomagnetycznym i elektrooporowym na płycie rynku owszem znaleźliśmy piwnice, ale nie prowadzące do zamku, tylko XVI-wieczne podpiwniczenie dawnego ratusza i więzienia.
Metamorfoza zamku w Muszynie. Remont, a raczej częściowa rekonstrukcja po ponad 300 latach
W 2013 r. po zakończeniu badań zabezpieczono odkryte resztki murów i odbudowano basztę do poziomu pierwszego piętra. Powstała tu platforma widokowa, z której można było podziwiać miasto. Władze gminy Muszyna nie poprzestały jednak na tym i rozpoczęły starania o stworzenie projektu odbudowy oraz pozyskanie finansowania. Największą przeszkodą okazał się brak źródeł na temat dawnego wyglądu zamku.
– Do czasów współczesnych nie zachowały się plany, ryciny, obrazy czy też inne materiały źródłowe, które jednoznacznie określałyby pierwotny wygląd zamku. Zachowały się jedynie materiały źródłowe wtórne lub też ryciny, obrazy, zdjęcia obrazujące daleko już posuniętą degradację zamku, a w końcu jego ruiny. Z racji tego, że dawniej Muszyna przynależała do dóbr biskupów Krakowskich podjęto próby szukania dokumentacji w archiwach, krakowskich, wiedeńskich, a nawet Watykanu, lecz niewiele to pogłębiło dotychczasową wiedzę – opowiada dr Golba. – Ostateczną podstawą przyjętych rozwiązań architektonicznych stał się szereg badań archeologicznych i archeologiczno-architektonicznych. Dzięki nim pozostałości murów skryte przez kilkaset lat pod ziemią ujrzały światło dzienne i zarysował się obrys zamku oraz budowli towarzyszących. Częściowo też ustalono, jak wyglądało zamczysko u posad i uzyskaliśmy wyobrażenie o wielkości zamku, funkcjach pomieszczeń, jego wyposażeniu, a także dużo informacji o jego mieszkańcach.
Projekt odbudowy zamku przygotowała pracownia projektowa Dresler Studio Architektura i Urbanistyka. Przełom nastąpił około 2018 r., kiedy to gminie Muszyna udało się pozyskać finansowanie zewnętrzne z:
- Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego,
- Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych,
- Rządowego Funduszu Polski Ład: Programu Inwestycji Strategicznych,
- Stowarzyszenia Klucz Muszyński w Muszynie.
W 2019 r. rozpoczęto przygotowania do odbudowy, a także wybrano wykonawcę prac – firmę Przedsiębiorstwo Budowlane „BUDMEX”. Roboty budowlane ruszyły w październiku 2020 r. w trudnych warunkach terenowych (a także w realiach pandemii).
– Było to zadanie bardzo wymagające pod względem logistycznym. Lokalizacja zamku na trudno dostępnym wzgórzu wymusiła na wykonawcy dostarczanie surowców w bardziej ograniczonym zakresie, niż ma to miejsce na zwykłych placach budowy. Kamienie, z których wybudowano wieżę kruszono na dziedzińcu i sukcesywnie wznoszono zamek, kawałek po kawałku – opowiada burmistrz.
Autor: Fot. Arch. UMIGU Muszyna
Zamek ostatecznie odtworzono głównie na podstawie badań archeologicznych.
Łącznie częściowa odbudowa zamku w Muszynie pochłonęła niemal 13,5 mln zł, ale tylko 22% tej kwoty musiała wydać gmina. 30 września 2023 r. odtworzony obiekt udostępniono mieszkańcom i turystom. Zainteresowanie od razu okazało się ogromne – od momentu otwarcia nowego zamku w Muszynie miejsce to odwiedziły już dziesiątki tysięcy turystów.
Inne „Metamorfozy na Plus”. Zobacz najbardziej spektakularne przemiany!
W naszym cyklu „Metamorfozy na Plus” odwiedzamy miejsca, w których współcześni wizjonerzy i inwestorzy przywracają do świetności dorobek swoich poprzedników. Do tej pory zwróciliśmy uwagę m.in. na takie obiekty jak odrestaurowane dworce kolejowe, pałace, dworki, budynki fabryczne, obiekty sakralne, kamienice i domy jednorodzinne.
Chcesz zobaczyć więcej niezwykłych przemian budowli z całej Polski? Poznaj inne artykuły z cyklu „Metamorfozy na Plus”.
Listen to "Kocioł - na węgiel czy biomasę. MUROWANE STARCIE" on Spreaker.