Zmiany w nowych warunkach technicznych dotyczące konstrukcji budynku
Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 5 lipca 2013 roku, zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, ma na celu wdrożenie zaostrzonych wymagań dyrektywy UE dotyczącej poprawy efektywności energetycznej budynków. Zmiany dotyczące konstrukcji komentuje Mirosław Rzeszutko, Specjalista ds. produktów Porotherm w firmie Wienerberger.
Nowelizacja przepisów budowlanych przyniosła dwie istotne zmiany. Po pierwsze do 2014 roku wymagano by ściany zewnętrzne spełniały kryterium współczynnika przenikania ciepła U=0,30 W/m2K lub warunek energii pierwotnej EP≤EP(max). Teraz oba te kryteria są obligatoryjne.
Dodatkowo, dopuszczalny współczynnik przenikania ciepła dla ścian zewnętrznych został obniżony do U=0,25 W/m2K, a EP(max) zostało dokładnie określone i wynosi 120 kWh/m2rok. Dlatego, nowe projekty domów muszą być przemyślane pod kątem poszczególnych elementów budynku jak okna, ściany, system ogrzewania itd., ale także oparte na pełnym bilansie energetycznym całego budynku.
Jak podaje Krajowa Agencja Poszanowania Energii („Domy energooszczędne - podręcznik dobrych praktyk”) udział strat ciepła w budynku jednorodzinnym rozkłada się następująco: okna zewnętrzne 36,3–23,1%, wentylacja 31,6–25,5%, ściany zewnętrzne 19,6–13,3%, dachy 13,3–6%, podłoga na gruncie 10,3–4,9%, strop pod nieogrzewanym poddaszem 9,4–0%, drzwi zewnętrzne 4,2–1,8%, strop zewnętrzny 2,3–0%.
Zatem budowanie ścian docieplanych niezwykle grubymi warstwami materiału termoizolacyjnego, gdy nie zainwestuje się w okna wysokiej jakości czy wentylację z odzyskiem ciepła nie ma sensu, bo zaoszczędzona energia ucieknie właśnie tą drogą. Projektując dom, który ma być energooszczędny czy niemal zeroenergetyczny należy zadbać o wiele elementów, które łącznie dadzą bardzo dobre parametry energetyczne obiektu, m.in. odpowiednia architektura budynku (np. zwarta bryła), ustawienie względem stron świata (nasłonecznienie), stosowanie rozwiązań konstrukcyjnych wolnych od mostków termicznych, wysokie parametry izolacyjności termicznej okien i drzwi zewnętrznych, zastąpienie wentylacji naturalnej przez mechaniczną wentylację nawiewno-wywiewną z odzyskiem ciepła, zastosowanie instalacji grzewczej o wysokiej sprawności, wykorzystanie odnawialnych źródeł energii do ogrzewania i przygotowania ciepłej wody.
Same ściany zewnętrzne na straty ciepła przekładają się w kilkunastu procentach. By spełnić kryterium U dla tego elementu, a także zadbać o bilans energetyczny domu najlepiej wybrać rozwiązanie, które łączy w sobie dobre parametry termoizolacyjności, ułatwi prawidłowe wyizolowanie i osadzenie w murze okien oraz minimalizuje ryzyko tworzenia się mostków termicznych.
Zmiany w przepisach budowlanych nie są zaskoczeniem dla branży, ponieważ wiadomo już od dawna, że po 2020 roku wszystkie budowane obiekty będą musiały być niemal zeroenergetyczne. Wiodący producenci materiałów budowlanych (także Wienerberger) przygotowali się do wprowadzenia nowych wymagań i poszerzyli swoje oferty o nowe, cieplejsze rozwiązania.
Dodatkowo, przygotowany przez Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej plan kolejnych zmian w przepisach pozwolił na uwzględnienie we wprowadzanych technologiach również przyszłych wymogów lub zaplanowanie nowości produktowych na najbliższe lata. Zatem, zarówno w 2017, jak i 2021 roku, kiedy będą wchodzić w życie następne zaostrzenia nie powinno wywołać to wstrząsu na rynku budowlanym.
Jednak, nie można też stwierdzić, że proces przeobrażania się budownictwa tradycyjnego w energooszczędne jest łatwy dla producentów materiałów, jak i wykonawców, czy inwestorów. Bardziej ciepłe rozwiązania budowlane są też bardziej zaawansowane technologicznie lub wymagają stosowania większej ilości materiału (np. grubsze warstwy materiału termoizolacyjnego), co przede wszystkim wiąże się z wyższym kosztem inwestycji. Jednak większe nakłady finansowe na budowę domu będą się zwracać, dzięki niskim rachunkom za energię. Nie wspominając już o pozytywnym wpływie na środowisko, które w obliczu pogłębiającego się efektu cieplarnianego, staje się bezcenne.
